Jeżeli miałbym napisać, że kiedykolwiek widziałem cud, to dzień ten nastąpił właśnie dzisiaj.
Kiedy wyszliśmy na plażę, nie mogłem w to uwierzyć. Po prostu jak na filmie, piaskowcowe skały, wybitny klif, turkusowe wody pełne raf i palmy kokosowe.
Jak na reklamie Bounty:)
Znowu godziny spędzone wśród gorących fal, podwodnych lasów gorgoni i innych koralowców i tysiące ryb w ławicach tak dużych, że aż mnie onieśmielały. Kiedy przypomnę sobie nurkowania w PL to chce mi się po prostu płakać...