Geoblog.pl    mmt    Podróże    Japonia 2013    Reminiscencje i niestety praktykalia oraz varia.
Zwiń mapę
2013
02
cze

Reminiscencje i niestety praktykalia oraz varia.

 
Japonia
Japonia, Kyōto
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12848 km
 
Rano szybkie pakowanie i szybko do drugiej najsłynniejszej świątyni w Kyoto tzw. Złotego Pawilonu czyli Kinkaku-ji. Faktycznie piękna i złota oraz równie malowniczo odbijająca się w lustrze stawiku w którym pływają japońskie karpie.
Teraz przemieszczamy się shikansem wśród fabryk, pól ryżowych, gór i pól herbacianych na półwysep Izu do Ito, na 2 doby relaksu nad morzem.
Patrząc z drobnej perspektywy na Kyoto możemy ku pamięci sobie zapisać, że:
- na to miasto potrzeba co najmniej 4-5 dni;
-warto od razu wykupić sobie parodniowe passy na przemieszczanie się metrem i autobusami, ponieważ atrakcje położone są w znacznej odległości od siebie i trzeba się często przemieszczać;
- Trzeba zwrócić dokładnie uwagę na mapkę komunikacji ponieważ jest to ewenementem, że są tu różne linie metra i kolejki tzw. JR (Japan rail), które się wcale nie przecinają, choć tak to wygląda na pierwszy rzut oka;
- atrakcje są otwarte krótko – 8.30 – 17 bądź 16.30, przy czym do niektórych wejście jest tylko do 16, co warto wziąć pod uwagę planując nocne balety;
- trzeba dokładnie czytać średniej jakości informacje na dworcach bo błąd w wyborze exit gate może nas kosztować dużo czasu;
- informacyjnie jest w ogóle słabo, co w połączeniu z anty-znajomością języków obcych przez Japończyków oznacza konieczność dokładnego przygotowania przed wyjazdem i weryfikacji zawartych choćby w przewodnikach LP w informacji turystycznej na Kyoto station;
- warto większość jedzenia kupować w super marketach, bo jest wysokiej jakości i można nawet sobie w nich w microwaves wszystko odgrzać;
- dwudniowe Passy na metro i autobus kosztują 2000 jenów od osoby. Jednorazowy bilet dla osoby dorosłej w autobusie to 220 jenów.;
- m.in. picie jest dostępne wszędzie w automatach. Oczywiście króluje zielona herbata, jednakże oszczędzając warto kupić litrową butelkę w markecie np. za 178 jenów a nie półlitrową w automacie za 150 jenów;
- rządzi pepsi a nie coca-cola;
- warto próbować różnych alkoholi nie tylko sake np. zuki czy japońskiej whiskey są naprawdę dobre :);
- za bilety w autobusie płaci się przy wyjściu, gdzie jest automat przy kierowcy, gdzie wrzucasz odliczoną sumę a jeśli jej nie masz to również przy kierowcy jest automat, który Ci pieniążki rozmieni :);
- to nie jest tak, że w Japonii rządzą tylko automaty i roboty :). Wszędzie jest pełno „staczy”, którzy zarabiają stojąc nawet w parę osób i machają np. ręką by Ci pokazać kierunek gdzie masz iść, albo wykrzykują reklamy sklepów, albo rozdają ulotki;
- kobiety dość często chodzą w tradycyjnych pięknych kimonach np. na jakieś uroczystości weselne i nikogo to nie dziwi:);
- podstawą kuchni jest ryż, wodorosty, sos sojowy, ryby i owoce morza oraz wieprzowina;
- słodkości w cukierniach są misterne i baśniowe oraz baśniowo drogie:)
- na polach nie wypasa się bydło :)
- pokazując Ci kilkanaście np. 12 Japończyk pokazuje Ci najpierw dwa palce a potem palcem wskazującym prawej dłoni dotyka środka lewej, co oznacza po prostu 10 :);
- na peronach shikansena i w samych shikansenach można palić w wyznaczonych miejscach a w popielniczkach rzadko , ale jednak wystawianych publicznie np. przy marketach nie trzeba gasić tylko się wrzuca peta do środka, bo jest ona wypełniona wodą.
O innych osobliwościach napiszę osobno, bo są ważne i na to zasługują.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (9)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
mmt

Marta i Mati
zwiedzili 8.5% świata (17 państw)
Zasoby: 98 wpisów98 76 komentarzy76 440 zdjęć440 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
25.05.2013 - 07.06.2013
 
 
25.10.2012 - 21.11.2012