Następny dzień to oczywiście highlights, czyli słynny „walk tour” - tylko jak zwykle przez nas odwrócony - z pięknej buddyjskiej świątyni Ginkaku-ji tzw. Srebrnego Pawilonu poprzez ścieżkę Filozofii i świątynię Honen – In do Świątyni Nanzenji. Przekąsiliśmy też trochę sushi i sashimi w Imperial Palace Park.
Odwiedziliśmy również słynny, choć drogi i nie aż tak w cale atrakcyjny Nishiki Market, na którym skosztowaliśmy gorących tofu na patyku z mieloną ośmiornicą i krewetkami. Od dość dobre do słabsze .