Dzień rozpoczęliśmy na Nisi-Sinjuku od wjazdu na 203 metrową wieżę nr 2 budynku Tokyo Metropolitan Governemnt Officies a potem udaliśmy się do słynnej w świecie mody Harajaku z jeszcze słynniejszą ulicą Takeshita dori, pełną butików z, których ciuchy czy buty, można by było założyć u nas tylko na jakąś przebieraną imprezę, a które tu są uważane za spoko.
Następnie znowu zaatakowaliśmy elektroniczno-mangowską Akhibarę i staromodną Asakusę. Kupiliśmy jeszcze niedrogo parę fajnych rzeczy.
Skończyło się tak jak zwykle, czyli orgią kulinarno-trunkową.:)